Nakamichi Cassette Deck 1

Nakamichi Cassette Deck 1 to 3-głowicowy magnetofon firmy Nakamichi z linii o dość kontrowersyjnym wyglądzie. Jak wieść gminna niesie za design odpowiadał projektant mody Issey Miyake. Magnetofon produkowano w latach 1990-92 i kosztował w Niemczech 1500 marek.
Na pokładzie typowe dla Naka rozwiązania jak : pressure pad lifter, 3 dyskretne głowice z Crystalloyu, asymetryczny dual capstan, manualny wybór rodzaju taśmy, brak Dolby HX PRO.

Nakamichi Cassette Deck 1 jest interesującym z uwagi na rzadko spotykaną, acz niezwykle przydatną funkcję, którą Nakamichi zaimplementowało w tym niepozornym modelu. Chodzi o możliwość regulacji azymutu głowicy odczytującej za pomocą pokrętła na płycie czołowej decka. Okazuje się zatem ów Nak idealnym narzędziem dla posiadaczy kolekcji kaset nagranych na różnych magnetofonach oraz kaset oryginalnych, ponieważ istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że znakomitą większość tych kaset deck odtworzy poprawnie.

Działa to tak, że kręcimy gałką azymutu, aż uzyskamy maksymalny poziom wysokich tonów w nagraniu. Czyli jak za dawnych lat śrubokręcikiem w „szufladzie” czy innym „kasprzaku”. Przydatny będzie także przycisk „mono” w wzmacniaczu, którego włączenie znacznie ułatwi regulację. Ustawienie azymutu w pozycji odniesienia sygnalizuje zielona dioda świecąca nad pokrętłem. Gdy w czasie zapisu, pokrętło azymutu znajduje się w innej niż wzorcowa pozycji, dioda świeci na czerwono. I słusznie, ponieważ odsłuch nagrania po taśmie obarczony będzie błędem złego azymutu głowicy odczytującej i możemy niepotrzebnie zacząć nerwowo kręcić biasem w lewo, a po co ?

Mechanizm regulacji azymutu wygląda tak :

 

We wnętrzu Nakamichi Cassette Deck 1 znajdziemy dwuwałkowy mechanizm Sankyo, z paskowym napędem kół i zębatkową przekładnią napędzającą szpulki. Zwraca uwagę rozbudowany zasilacz ze sporymi pojemnościami filtrującymi. Ciekawostką jest umieszczenie płytki wzmacniacza odczytu z tyłu mechanizmu, prawdopodobnie w celu skrócenia drogi delikatnego sygnału z głowicy.

Wygląd:

Czy Nakamichi Cassette Deck 1 jest brzydki ? Rzecz gustu. Na pewno jest przyzwoicie wykonany, choć niekoniecznie wskazuje na to jego wygląd. Panel czołowy wraz z nakładką na kieszeń kasety jest metalowy, a zdarzyło się, że wróżący ze zdjęć w sieci wzięli go za plastikowy.
Uroku nie dodaje uchylna klapka, za którą ukryto część funkcji i regulacji. Gdy jest zamknięta magnetofon wygląda trochę nijak, mdło.
Co do obsługi pewną uciążliwością jest brak kalibracji poziomu. No i klasyczny w Nakach manualny wybór rodzaju taśmy, na tym forum na pewno już wszyscy wiemy, jak firma tłumaczyła stosowanie takiego rozwiązania.

Nakamichi Cassette Deck 1 – brzmienie, opinie:

Tradycyjnie na koniec kilka słów o dźwięku. To jest „modern” Nakamichi i jego dźwięk jest też trochę nowoczesny. Nie jest może tak techniczny jak CR-4, ale raczej neutralny, czysty i trochę bez wyrazu. Ten magnetofon przy nagrywaniu naprawdę dodaje od siebie bardzo, bardzo mało.  Może to zaleta ? Przecież chyba dążymy do maksymalnej wierności kopii ? Ja wolę chyba dobarwione i dociążone brzmienie BX-300 i starszych Naków z transportem classic.
Trochę się czepiam ale pamiętajmy, że to Nakamichi, a od tych magnetofonów zazwyczaj wymagamy więcej. I pod tym względem nie zawiedziemy się, ponieważ organizacją przestrzeni, jakością wysokich tonów,  zdolnością do nieskompresowanego dynamicznego nagrywania ten brzydal wciąż  przewyższa większość popularnych 3-głowicowych, dwuwałkowych decków.

Co by o nim nie mówić Cassette Deck 1 i tak ma u mnie dożywocie jako wół roboczy do odtwarzania wszystkich kaset.

autor:artekk

Wszystko o Nakamichi Cassette Deck 1 w temacie na naszym forum. Zapraszamy!