Akai GXC-710D trafił do mnie na testy od znajomego. Ładnie zachowany, bez śladów ingerencji wewnątrz. Wymieniłem paski, bo deck trochę przeciągał, poza tym nie wymagał specjalnych zabiegów. Ten niepozorny magnetofon kosztował w 1975 roku w Japonii niemałą kwotę 79800 jenów.
Akai GXC-710D dane techniczne:
AKAI GXC-710D budowa:
jest prostym dwugłowicowym magnetofonem, z mechanicznym sterowaniem funkcjami mechanizmu. Posiada słynną głowicę ferrytową GX.
Mechanizm jest obsługiwany przez zaledwie jeden motor, jak często bywa w vintage’owych deckach, ale za to jaki !
Dla odmiany AKAI zastosowało silnik prądu zmiennego, jak w magnetofonie szpulowym, o gabarytach rzadko spotykanych w kaseciakach.
Jakość wykonania magnetofonu stoi na wysokim poziomie. Jednocześnie AKAI nie jest sprzętem topornym, pancernym do przesady. Podoba mi się dyskretna stylistyka tej linii decków. Widać, że urządzenie jest vintage, ale nie przytłacza gabarytami i barokowym zdobnictwem. Mam jeszcze GXC-760D, który jest prześliczny, niestety padła w nim głowica i mogę sobie tylko na niego popatrzeć.
Akai GXC-710D brzmienie:
Czy tak nieskomplikowany magnetofon może czymś zaskoczyć ? O tak, ponieważ gra bardzo przyjemnie. Brzmieniem w ogóle nie przypomina zamulonych, zamglonych magnetofonów z lat 70-tych. Deck gra żywo i energicznie. Barwa jest lekko kremowa, szlachetna, mamy wrażenie obcowania z magnetofonem wyższej klasy. Dźwięk chętnie odrywa się od głośników, wypływa z nich jakby od niechcenia, gdyż AKAI muzykalną maszyną jest.
Układ zapisu w magnetofonie zestrojono do starszych taśm, dlatego na większości nowszej generacji kaset wysokie tony były podkreślone, a poziom podbity. Ponieważ magnetofon moim zdaniem nie był regulowany, taki pozostał. Właściciel może ustawić tor zapisu do swoich ulubionych taśm. Poniżej lista kaset rekomendowanych przez firmę AKAI.
